Dawno mnie tutaj nie było, zaniedbałem troszkę bloga, ale nie z lenistwa :P. Musiałem się powyrabiać ze wszystkim w szkole. Jako, że miałem dłuższe wakacje to troszkę nadrobić musiałem + uczyć się bieżącego materiału. Także tego...
O Chorwacji opowiadać już nie muszę, a przynajmniej tak sądzę, bo wystarczające są chyba zdjęcia na facebook'u :). Po przyjeździe oczywiście szkoła i te sprawy więc też same nudy... Poza szkołą treningi z Mockingjay... no i takie życie.
Dzisiaj w sumie miał być trening, ale nie wyszło, bo sali zabrakło, więc jako zamiast tańczyć zrobiliśmy sobie wielkie WALKING bo Nowym Targu - tam i z powrotem. Nie powiem było fajnie :D
Jesteście boskie <3
Wczoraj był piątek 13, ale chyba nic się pechowego nie stało, noooo chociaż ^^. Ale nie wiem czy najebanie się = pech... Z resztą ocenicie sami :P
A tak poza marginesem chory jestem i umieram od kilu dni, dzisiaj choróbsko przebiło wszystko więc kładę się spać bo UMIERAM!
Buziaki!
Pink Floyd - High hopes
Adek