30 lipca 2013




Cudowne wakacje - tydzień właściwie. Paryż jest przepiękny, ogromny. Pierwszy dzień to głównie jazda, ale najważniejsze, że zaliczona została przez nas winnica <3. W drugi dzień na miejscu no nie powiem, było ślicznie. Nie zmienia to faktu, że nudno - zamki, pałacyki, grób da Vinci'ego, jego dom... lot of walking. Trzeci dzień, czyli dzisiaj jest chyba najlepszy, ponieważ:
1. Wieża Eiffla
2. Pola Elizejskie
3. Rejs po Sekwanie <3 
Oczywiście pkt 3 made my day, a czemy, to już zostawiam dla siebie i kilku bliskich osób. <3 <3 <3 Awww...   Nooooogi mi odpadają.

Jedno wiem na pewno. Biorę się za francuski w szkole i kiedyś chcę tutaj wrócić i zostać na dłużej <3 <3 <3

Jakie tu są Duuuuuuupy <3 Awww...! :3

Adek :3

21 lipca 2013

21 lipca' 13 - Czasami...

Ludzka nienawiść potrafi urosnąć, aż po granice możliwości. Nie rozumiem tego, jak można skreślić całe 9msc z życia i jechać na kogoś jak na największego wroga. No nic takie życie...

Ale nurtuje mnie jedna sprawa dlaczego, ktoś musi narabiać na kogoś, obgadywać, gnoić robiąc to po cichu i tylko w obrębie znajomych celu? Dlaczego nie może odbywać się to na zasadzie: "Jak masz jaja to załatwisz to sam twarzą w twarz". Jak się ma problem to się go rozwiązuje, a nie brnie w niego jeszcze dalej...
NIE kminię tego.



Po prostu miłość się rodzi, przemija, wypala i tak to wygląda - słowa I. <3
Absolutnie się z tym zgadzam, ale czemu nie może ten płomyczek jeszcze trwać skoro było tak cudownie, skoro chciało się za wszelką cenę dobra dla drugiej osoby? Nie można żyć w zgodzie? Wychodzi na to nie, że nie.


A dzisiejszy dzień w sumie spoko był, wypad z połową ROOOOOODZINY do ROOOODZINY na Bielsko :). Było w miarę fajnie. W sumie co tutaj dużo pisać, spotkanie z rodziną po 10latach nie jest chyba ciekawym iiiiiiiwentem do opisywania :)

Na koniec mogę powiedzieć, że mogłem się jeszcze soczyściej wypowiedzieć o pierwszym temacie, ale wolę spasować, żeby nikt nie pomyślał, że to atak i nie wyzywał mnie od najgorszych...

Dzięki D. i K., że próbujecie mnie na duchu podtrzymać :) miłe to :3

Adek :)


15 lipca 2013

15 lipca'13 - Nie ogarniam...


Festyn, wczoraj, wpierdol, kurwa <3
Zajebiście było, mimo tego, że nie wiadomo po co ktoś naopowiadał jakiemuś gostkowi, że go niby szukam... Szkooooda gadać :P
W sumie nic się nie stało: podarte ucho, guz, brudne buty i spodnie :P
 DZIANIS TOTAL, bo mega dzianisem się tego nie da nazwać.

Hahah Halince trzeba było dreda odciąć, no bo przecież każdy nosi przy sobie nóż albo nożyczki, więc mając pod ręką papierosy, zapalniczkę i piwa udało się coś zdziałać, najpierw kapsel od puszki, nic nie dał, zapalniczką się nie dała :P papierosem trochę się przypalić dało - pozwoliła, noooo a potem to tylko rwać po kilka włosów <3
CZEKAM NA FILMIK!

Faza była zajebista, towarzystwo też... szkoda, że tak się to skończyło, mogło potrwać dłużej gdyby nie ta akcja, no ale... FESTYN UWAŻAM ZA UDANY MIMO MAŁEJ ILOŚCI LUDU :P

A Pawłowi chuj w dupę, nie odzywa się to trudno - jego strata :)
 

K <3

14 lipca 2013

13/14 lipca' 13 - Błędy


Bo jakoś przy Tobie się trzymam <3



Wstałem dzisiaj o 16 - obudziła mnie sms'em Karolina. Oczywiście jak to sobota - sprzątanie.
Wysprzątałem cały dom - w międzyczasie sącząc wino :)
Dzień oczywiście zjebany przez P. bo już mija czwarty dzień jak się nie odzywa. Umówieni byliśmy w piątek, ale nie odzywa się więc tak to wygląda. Napisałem mu kolosalnie długą wiadomość, nawet dwie, które zresztą przeczytał - oczywiście zero odpowiedzi. Gdyby był w porządku, odpisałby przynajmniej i wyjaśnił wszystko. A ja głupi czekam... Nie mam zamiaru ryczeć przez niego, no bo niby dla czego? Nie znamy się, nigdy się nie widzieliśmy - to po co? Ale z drugiej strony jak o tym myślę, łzy zaczynają kapać. Szkoda, że nawet nie znam prawdy, szkoda, że nie wiem co się stało, jaka jest przyczyna tej ciszy :'(

ASK <3
O kurwa! Dzisiejsze pytania, po prostu MIAZGA!!!
Trzeba mieć tupet, żeby prowadzić anonimową wojnę :D Ja gram w otwarte karty.
Anonimki rządzą.

Nie mam fajek ;<
...

Kompletna pustka w głowie. Chciałbym czasami popatrzeć na siebie oczami tych ludzi, którzy mną gardzą, którzy mnie nie tolerują, którzy maja mnie za ścierwo, śmiecia itp. żeby zobaczyć co tak na prawdę ich do mnie negatywnie nastawia, co takiego im robię, że stają na przeciw mnie.

 Adek :*

12 lipca 2013

12 lipca' 13 - Bo mnie złapał wkurw . . .


Ale lipa dzisiaj. Umówiłem się z Pawłem, ale on od 2 dni nie pisze. Jaki przypał ze mnie. Nie zamierzam pisać już pierwszy i się narzucać. Tak to już jest, że jak na czymś tak cholernie zależy to wychodzi lipa. Kasiu dziękuję za zastrzyk nowej biblioteki muzycznej o kurrrwa <3

Ciekawe kiedy znowu wsiądę na rower, bo szybko się nie zanosi. Przejechałbym się do Dunajca.

Starzy na zakupach to można było sobie pozwolić na pooddychanie "moim" powietrzem <3

Trzeba w końcu zabrać się za ten drut, bo pieniądze na Paryż mi z nieba nie spadną,
a Francja + Orlean już za 2 tygodnie. Zaczynam pomału odliczać. Ale bd BIBA :*

Pogoda zaczyna wariować, znowu zimno, leje, słońca brak ;/

Została teraz sprawa z Rafałem.
Według mnie to już skończone i nie ma do czego wracać.
Przecież, nie da się na siłę kochać.
Najbardziej mnie boli, że nie potrafi się pogodzić z tym i przyjąć to na klatę, tylko zawraca tym wszystkim dupę każdemu dookoła.
Ja już mam na prawdę dość słuchania jak się skarżą wszyscy. Bo tylko mają wkurwa.
Jezu błagam człowieku opamiętaj się!!!




Kasiu dziękuję za zaspokojenie ucha <3 Bring me the Horizon - It never ends 

:* Adek

12 lipca' 13 - let's begin that story


Cześć skarbki! Założyłem tutaj bloga, po to, żeby nie męczyć się na photoblogu,w sumie to nie była męka, ale chyba poczułem, że potrzebuję czegoś innego. Stąd ta zmiana :) Mam po prostu nadzieję, że nie będzie tutaj wiało pustakami i, że ktoś mnie będzie czytał - bo inaczej będzie mi smutno :(

Czasami potrafię dać w dupę i pokazać na jakim poziomie lenistwa mogę być, ale myślę, że pisać będę regularnie, a jak nie regularnie to chociaż postaram się nadrabiać zaległości.

W sumie moje życie nie jest bardzo jakoś ciekawe, nie kipi przygodami, ale coś tam się na pewno dzieje :)

Także zapraszam was dzióbki i mam nadzieję, że wam spasuje i, że ja nie zawalę :***


Czasami może nam się wydawać, że sypie nam się życie, że jesteśmy najbardziej skrzywdzonymi sierotami na świecie - tak, ja też tak czasami mam, ale kurde najważniejsze się w porę ocknąć: "Kurwa przecież wcale nie jest tak źle, daję sobie radę i innego wyjścia nie ma muszę sobie dać radę". Codziennie każdego ranka wstaję z nowymi wizjami na życie przed oczami, codziennie coś nowego, codziennie coś lepszego. Bo z każdym dniem się uczymy.

Ależ ja głupoty czasami piszę :D haha

Adek :*