5 grudnia 2013

4 grudnia' 13 - Paranoja.




Ja już nie wiem, nie rozumiem polskiego systemu. Nic u nas nie trzyma się kupy. Przede wszystkim rząd, który wszystkim steruje. Nie znam się może na polityce i nie mam takiego zamiaru, bo na co mi mieszać się w te sprawy, skoro na chłopski rozum kierować powinno się sprawiedliwością. A gdzie tutaj sprawiedliwość? Sajgon jednym słowem. 

W Polsce mówi się o nietolerancji i owszem tak rzeczywiście jest. Tutaj nie ma mowy o jakiejkolwiek odmienności, inności. Najlepiej nawet nie poruszać tematu. TABU - Ooo tak! wrzucić to do tego jednego wora i sprawa załatwiona.I Hurrra! Super, nie było sprawy. Ale czy nie jest tak, że właśnie przez to milczenie stajemy się mniej tolerancyjni? W tym tkwi problem - w nas samych, bo nie potrafimy o tym rozmawiać, bo nie potrafimy wysłuchać innych, bo nie potrafimy usiąść i wszystkiego na spokojnie przemyśleć, tylko od razu gwałtowne reakcje, bez krzty zastanowienia... 



Czytając tą petycję (link na górze), aż ręce mi opadły, bo homo to, bo homo tamto. A! I najlepsze: "Przyjęcie, stworzonego wyłącznie na użytek subkultur ruchu LGBT" - no bo przecież homo, bi i trans to SUBKULTURA - a co?! Ludzie zastanówcie się najpierw nad tym wszystkim, bo przecież, który normalny i szczęśliwy heteryk chciałby być gejem, a który szczęśliwy gej chciałby zostać heterykiem... To nie kwestia wybory (przystąpienia do organizacji - no chyba, że przystępujemy do niej jeszcze w łonie matki ^^...). Ja rozumiem w Polakach jest mnóstwo nienawiści - owszem, rozumiem też, że politycy próbują przez zatuszowanie pewnych spraw, ukrywając je pod innymi, oszukać system i wprowadzić coś ukradkiem, ale gdyby próbowano wcześniej poważnie pomyśleć nad związkami partnerskimi, a nie od razu z marszu mówić stanowcze: "NIE", problemu można byłoby uniknąć... Nie mówię, że wszyscy są źli, ale to kwestia przemyślenia, a takowego raczej nie było - bazowano głównie na stereotypach.

Może nie powinienem się odnosić do biblii, bo dużo jest tam poruszonych spraw, które czasami same zaprzeczają sobie, ale ok... Stamtąd pochodzi chyba: "Kochaj bliźniego jak siebie samego" i tu tkwi problem, bo nie potrafimy zaakceptować kogoś, kto jest inny niż "ja". Sami widzicie jak to wygląda. Ludzie powinni więcej myśleć, ale nie o własnej dupie tylko o dobru wspólnym, a jeżeli chodzi o szkodliwe oddziaływanie na rodziny i dzieci homoseksualistów, to już jakaś kompletna paranoja. 
Raz - homo to nie to samo co pedofil.
Dwa -  gej, lesbijka, bi czy trans to też człowiek, też ma prawa, które są ograniczane przez brak tolerancji.



Myślcie... ale nie o samym sobie, bo nie jesteśmy pępkami świata. Burze powodujecie wy sami, sami się do tego przyczyniacie...YOLO!



Adek :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz