12 lipca 2013

12 lipca' 13 - Bo mnie złapał wkurw . . .


Ale lipa dzisiaj. Umówiłem się z Pawłem, ale on od 2 dni nie pisze. Jaki przypał ze mnie. Nie zamierzam pisać już pierwszy i się narzucać. Tak to już jest, że jak na czymś tak cholernie zależy to wychodzi lipa. Kasiu dziękuję za zastrzyk nowej biblioteki muzycznej o kurrrwa <3

Ciekawe kiedy znowu wsiądę na rower, bo szybko się nie zanosi. Przejechałbym się do Dunajca.

Starzy na zakupach to można było sobie pozwolić na pooddychanie "moim" powietrzem <3

Trzeba w końcu zabrać się za ten drut, bo pieniądze na Paryż mi z nieba nie spadną,
a Francja + Orlean już za 2 tygodnie. Zaczynam pomału odliczać. Ale bd BIBA :*

Pogoda zaczyna wariować, znowu zimno, leje, słońca brak ;/

Została teraz sprawa z Rafałem.
Według mnie to już skończone i nie ma do czego wracać.
Przecież, nie da się na siłę kochać.
Najbardziej mnie boli, że nie potrafi się pogodzić z tym i przyjąć to na klatę, tylko zawraca tym wszystkim dupę każdemu dookoła.
Ja już mam na prawdę dość słuchania jak się skarżą wszyscy. Bo tylko mają wkurwa.
Jezu błagam człowieku opamiętaj się!!!




Kasiu dziękuję za zaspokojenie ucha <3 Bring me the Horizon - It never ends 

:* Adek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz