20 listopada 2013

20 listopada' 13 - Szansa.



Zastanawialiście się kiedyś nad swoim życiem, a konkretnie o tym jak bardzo jedziemy po bandzie? Jak ryzykujemy idąc po krawędzi? Właśnie w ostatnim czasie mam taką rozkminkę na ten temat. Bo nie wiem jak to jest, nie rozumiem tego, że człowiek czasami świadomie ryzykuje i nie jest to ryzyko konieczne i pożyteczne, ale takie, które w ogóle nam nie jest do niczego potrzebne. Fakt, faktem, że młody to głupi, chce próbować nowych rzeczy - ok rozumiem. Ale trzeba popatrzeć też na umiar - po co pakować się w coś z czego będzie potem trudno wyjść? Bo jak raz się porządnie rozpędzimy, to trudno będzie się zatrzymać. No nic, takie życie i każdy ma swoje i bierze za nie pełną odpowiedzialność. Powiem szczerze, że chyba nie ma takiej osoby, która by tego nie doświadczyła, i która kiedyś nie doświadczy - sam jestem w tym gronie, do czego nie boję się przyznać. Najważniejsze jednak jest to by w porę się otrząsnąć, powiedzieć sobie: "ok, zagalopowałem się, muszę przystopować i zawrócić, bo to mnie do niczego dobrego nie doprowadzi"... Każdy popełnia błędy - te same błędy i tego nie unikniemy. Należy tylko w porę się zorientować, bo pozbierać się jest łatwo jeśli się nie ugrzęźnie.



Z innej beczki teraz coś skrobnę, bo ponudzę o ostatnich dniach. W gruncie rzeczy, nic ostatnio specjalnego w moim życiu się nie dzieje. No może poza ostatnią sobotą i półmetkiem (który z resztą i tak był jedną wielką klapą dla mnie, ale powód tej klapy zostanie dla mnie). Później oczywiście mój olewczy stosunek do szkoły, co nie przyniosło nic dobrego, ale "łeb do góry" - od 2-3 dni staram się popoprawiać wszystkie zaległości i wyregulować sytuacje ocen oraz frekwencji. Tak, w niezłe bagno się wpakowałem, no tylko teraz trzeba pomału z niego wyjść. I nie wyjść tak, że wyjść, żeby był spokój, tylko wyjść na poziom, w którym pokażę na ile tak na prawdę mnie stać.


Lajkować Puśkę! ---> Fanpage

Adek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz